23 sie 2013

Lecą sobie dwa bociany, jeden żółty, drugi w prawo.



 Hybryda leniwca, człowieka i Ozzy'ego Osbourne'a, która w wieku czterech lat cytowała Brama Stokera. Z namiętnością godną podziwu pochłaniała książki fantastyczne, dlatego, że  zawsze pasjonowało ją to, czego nie da się logicznie i naukowo wyjaśnić. Magia taka właśnie jest, prawda?
Cóż, ale nawet taka fascynatka jak, wychowana tylko przez ojca-mugola Frankie niewiele rozumiała, gdy pewnego chłodnego, deszczowego ranka, przez okno jadalni wleciała sowa. Równie mało mówił jej list, pozostawiony przez ptaka. Bo w końcu jak to tak, magia, czary? Była tylko małą, rudą Fran w dziurawych dżinsach i z obitymi kolanami, którą inne dzieci przezywały "Dracula". Nie przeżyła w życiu nic ciekawego, a tu proszę, takie wieści? 
Trafiając do Hogwartu, była małą, niezdarną i, przede wszystkim, bardzo zagubioną Fran w za dużej szacie. Teraz jest odrobinę większą, wciąż niezdarną ale bardzo pewną siebie Fran, która nadal karykaturalnie wygląda w "tych śmiesznych ciuchach", wciąż potyka się o własne nogi, myli imiona, gubi wszystko, co akurat potrzebne, ciągle się myli i psuje wszystko, co dostaje do rąk. Ale ona taka jest. Ot, trzecia wojna światowa.
Fran nie jest postacią tragiczną, podłą, czy przesyconą złem do szpiku kości, a raczej chochlikiem, którego zawsze wszędzie pełno, bo ma w sobie oceany niespożytkowanej energii. Zawsze wesoła i szeroko uśmiechnięta, stara się zarażać innych swoim optymizmem wszystkich i wszystko. Z zasady sympatyczna i pomocna, choć zdarzają jej się drobne złośliwości, ale ma do tego prawo, przecież jest ruda!
Półsierota półkrwi, niezbyt zdolna uczennica, ale się stara, Duma ze swej przynależności puchonka, która pewnie w życiu nie wyczaruje patronusa. Zdycha za strachu na samą myśl o dużych wysokościach. Jakąś tam różdżkę ma, ale nie umie o niej powiedzieć niczego ponad to, że jest drewniana, brązowa i jeszcze niepołamana. Opiekuje się kotem imieniem Pies, który "wygląda, jakby ktoś grał z nim w paintballa".

Frances (Fran, Frank, Frankie) Williams
21 marca 2007, puchonka, klasa VI

[Trochę lania wody, ale mam nadzieję, że wszystko gra. Proszę o wyrozumiałość, z zasady prowadzę panów C:. Zdjęcie wygrzebane na DA, link do galerii. Fragment karty funkcjonował na innym blogu, który już nie istnieje.]

4 komentarze:

  1. [ Frankie wydaje się ciekawą postacią. Witam ;) ]

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Oczywiście, jeśli proponujesz w pakiecie pomysł ;) ]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Cześć. Witam, bo coś z tym tutaj słabo, ale pomysłu na wątek nie mam. Jeszcze. Myślę nad nim.]

    OdpowiedzUsuń
  4. [ Nie jestem przeciwniczką ustalenia z góry relacji. Masz pomysł czy burza mózgów? ;) ]

    OdpowiedzUsuń